166.

Na wszystkich zdjęciach ten sam lakier. Kolor wygląda inaczej w różnym oświetleniu. Z formuły jest bardzo podobny do turkusu Saviny. Dość rzadki, ale świetnie kryjący, przypomina strukturą tusz do stempli i wysycha matowo. Łączy je też to, że ciężko ukazać ich prawdziwy kolor. Ten to coś między fuksją, a buraczkiem. Przepiękny, soczysty odcień.

Lakiery:

Savina Dream

My Secret 104

165.

Jak zobaczyłam ten odcień w szafie Wibo, to od razu wiedziałam, że muszę go kupić. Piękny chabrowy kolor. Jedna warstwa daje efekt akwareli i zastanawiałam się nawet, czy tak paznokci nie zostawić, bo wyglądało to całkiem ciekawie. Ale w końcu wzięłam go dla mocnego koloru, dlatego nałożyłam kolejną warstwę. Odcień idealny, trochę żelkowy. Na koniec nałożyłam zielonkawe flakies z Essence. Światło flesza mocno ukazuje końcówki paznokci, w rzeczywistości nie były widoczne.

Lakiery:

Wibo Express Growth 482

Essence Nail Colour3 01 Midnight Date

164.

Ten lakier wybrałam sobie w prezencie do zakupu dwóch produktów Essence. To biały półprzeźroczysty lakier z ogromną ilością drobnego seledynowego shimmera. Bardzo delikatny i subtelny.

Lakiery:

Essence French Glam 01 White Glam

163.

Na ten lakier nałożyłam jedną warstwę tego :) Wyszedł bardzo ładny wiśniowy odcień różu. Na zdjęciach wygląda, jakby paznokcie miały mleczną warstwę, ale ja na żywo tego nie widziałam. Połączenie czerwonych sześciokątów z różem jeszcze parę lat temu wydawałoby mi się koszmarnym zestawem, ale teraz te kolory razem wyglądają świetnie :)

Lakiery:

Color Club Ulterior Motive

Golden Rose Jolly Jewels 113

162.

To najładniejszy odcień turkusu, który istnieje ;) Niestety w żaden sposób nie mogę uchwycić jego prawdziwego koloru. Próbowałam z różnym światłem, próbowałam podkolorować, zmienić temperaturę koloru, kontrast, jasność i nic. Nadal nie był to rzeczywisty odcień moich paznokci. Wciąż brakuje w nim odrobiny zieleni i ogólnej jaskrawości :) Bardzo dobrze kryje, przy umiejętnym nałożeniu, wystarczyłaby jedna warstwa, ja nałożyłam dwie. Wysycha matowo, ale dałam warstwę topu, żeby wytrzymał dłużej.

Lakiery:

Savina Marine Life

Color Club Clear Polish

161.

Tym lakierem miałam pomalowane paznokcie na Wielkanoc rok temu, bo kolor jest bardzo żółtkowy. Nie jest to kremowy lakier, zawiera błyszczący, drobny pyłek, ale jest on widoczny w słońcu. Pierwsza warstwa nie daje ładnego krycia, więc potrzebna jest kolejna. Mimo, że trochę odczekałam z wyschnięciem pierwszej, to po nałożeniu drugiej, pokazały się bąbelki, a to już dawno mi się nie zdarzyło.

Lakiery:

Sensique Nature Code 266 Solar Glow
Color Club Clear Polish

160.

Lakier ten sam, co poprzednio, ale na każdym paznokciu brokatowym złotym lakierem namalowałam mniejszą wersję każdego paznokcia ;) Ale szczerze przyznaję, że w oczy to się specjalnie nie rzucało, że są pomalowane jakoś nietypowo. Po prostu się błyszczały, a jasny koral zlewał się z błyskiem. Może lepszy efekt byłby przy ciemnym lakierze.

Lakiery:

Sensique Oriental Dream 262 Indian Rose

Color Club Gingerbread

Color Club Clear Polish

159.

Kolor może dość babciny, ale bardzo dobrze mi się go nosiło :) Połączenie jasnego korala ze złotym shimmerem daje na zdjęciach efekt prawie perłowy, na żywo jakoś tego nie zaobserwowałam. Dwie warstwy, schnięcie całkowicie zadowalające.

Lakiery:

Sensique Oriental Dream 262 Indian Rose

Color Club Clear Polish

158.

To mój pierwszy lakier od Maybelline i zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Zdecydowałam się ze względu na promocję (jakoś mnie to już nie dziwi) 2 w cenie 1 :) Wybrałam śliwkę i ten oto granat, choć w buteleczce miał lekki odcień fioletu i wyraźnie widać w nim było różowy shimmer. Niestety nic z tych rzeczy nie widać na paznokciu, ale może nałożyłam go za dużo. Po dwóch warstwach jest ciemnym, głębokim klasycznym granatem. W miarę szybko schnie i dobrze utrzymuje się na paznokciach. Po trzech intensywnych dniach nie miałam żadnych odprysków.

Lakiery:

Maybelline Colorama 103

Color Club Clear Polish

157.

Na poprzednich paznokciach zrobiłam stemple w rombowy wzorek i pokryłam bezbarwnym topem, więc po macie nie ma już śladu. Niestety stemple wychodzą mi wyjątkowo kiepsko. Muszę nad nimi popracować.

Lakiery:

Wibo So Matte 01

Color Club Antiquated

Color Club Clear Polish

156.

To jeden z dwóch matowych lakierów, jakie mam, a tym pomalowałam paznokcie po raz pierwszy. Kolor to taki trochę bardziej czerwony rudy, dość jaskrawy. Dla pewności, że na pewno paznokcie będą matowe, pokryłam je jeszcze warstwą Essence. Chodziło mi też o przedłużenie żywotności, bo tak bez topa to jakoś nieswojo ;) Minusem jest zbyt kanciasty pędzelek, nijak nie mogłam go dopasować do mojej linii skórek ;)

Lakiery:

Wibo So Matte 01

Essence Nail Art Special Effect! Topper 07 Soft Touch

155.

Kolor to taka zielonkawa szarość albo przygaszony turkus, lekko metaliczny. Ogólnie wygląda całkiem ciekawie, choć na taki się nie zapowiadał i przeleżał dobrych kilka miesięcy, zanim się na niego zdecydowałam. Nakłada się bez zarzutu, smug nie widać, szybko wysycha.

Lakiery:

Color Club Masquerading

Color Club Clear Polish

154.

Na ostatni granat nałożyłam cienką poświatę z Golden Rose. Efekt znowu jest niesamowity :) Paznokcie skrzą się różnymi odcieniami fioletu, różu, chabru... Bajka.

Lakiery:

Color Club Total Mystery

Golden Rose Paris Magic Color 307

153.

Bardzo ładny chaber, niestety zdjęcia nie oddają jego uroku i nie widać różowych błyszczących drobinek. Jedna warstwa wygląda bardzo mizernie, ledwie kryje i robi prześwity, za to druga wszystko wyrównuje. Schnięcie i trwałość idealne.

Lakiery:

Color Club Total Mystery

Color Club Clear Polish