264.

Drobinkowe lakiery Golden Rose dostałam od Świętego Mikołaja ;) Tutaj wypróbowałam dwa z nich na malinowym różu Colour Alike. Oba są fioletowe, ale różnią się odcieniem, wielkością i rodzajem drobinek. Są naprawdę niesamowite.

Lakiery:

Colour Alike GDN 481 Warte Zachodu

Golden Rose Carnival 08

Golden Rose Carnival 11 

263.

I znowu kropki :) Niby nic, a daje mocny efekt i rozwesela każde paznokcie. Sensique ma żywy niebieski odcień i delikatny seledynowy shimmer. Kryje idealnie po jednej warstwie.

Lakiery:

Sensique Strong&Trendy Nails 171 Forget Me Not

Colour Alike French Manicure 0

262.

Lakierów Manhattan raczej nie kupuję, ale jak obniżyli cenę o 40%, to się na jeden zdecydowałam. Drobny brokat w kolorze srebrnym, błękitnym i ciemnoróżowym (tego jest najmniej) w przeźroczystej bazie. Tutaj nałożyłam trzy warstwy i szczerze mówiąc wydawało mi się, że całkowicie wystarczy. Ale malowałam przy słabym oświetleniu i dopiero przy robieniu zdjęć zauważyłam, że są lekkie prześwity. W oczy się nie rzucały :) Co do użytkowania, to nie mam zastrzeżeń. Dobrze schnie, nie odstaje i jest bardzo trwały. Ze zmywaniem nie miałam problemów, bo nałożyłam go na bazę peel off Essence.

Lakiery:

Manhattan Lotus Effect 10G

261.

I ostatni top z flakies od Wibo. W butelce wygląda na biały, ale na paznokciach daje efekt iście tęczowy. Na pewno na białym lakierze będzie wyglądał pięknie. Beżowy lakier to Colour Alike. Wzięłam go tylko dlatego, że miał promocyjną cenę, ale na paznokciach jego kolor naprawdę mnie zachwycił. Niby nic takiego - szary beż, beżowy szary, ale wygląda świetnie na paznokciach.

Lakiery:

Colour Alike 440 Jesienny Blues

Wibo WOW Effect Matte Glitter 03

260.

To kolejny Colour Alike, który zamówiłam, bo miał promocyjną cenę (coś koło 6 zł). Piękny kremowy odcień granatu. Nałożyłam dwie warstwy, a na to srebrne półmatowe flakies od Wibo. Muszę przyznać, że bardzo do siebie pasują.

Lakiery:

Colour Alike Denim 200 Strażnik Teksasu

Wibo WOW Effect Matte Glitter 03

259.

Kolejny marmurkowy Lemax, tym razem różowy. Krycie przy dwóch warstwach, dobre schnięcie, ale jakoś moje dłonie niezdrowo wyglądają w tym kolorze.

Lakiery:

Lemax Lima - różowy marmurek

258.

Czarny lakier Golden Rose z drobnym fioletowym pyłem plus niedrogi glitter Lovely na kilku paznokciach, który sprawił, że manicure wyglądał bardziej strojnie ;) Baza brokatu jest dość transparentna i na takim lakierze wygląda w porządku.

Lakiery:

Golden Rose Paris Magic Color 309

Lovely Blink Blink 01

257.

Turkusowe subtelne holo od Colour Alike i złote płatki Wibo. Płatki mają być niby matowe, ale mat po kilku godzinach się "wyciera", co mi absolutnie nie przeszkadza, bo i tak wygląda ciekawie. Płatki w trzech kolorach zakupiłam na promocji -40% i jestem nimi zachwycona. Co dziwne, fioletowe płatki dają efekt srebrnych, białe - tęczowych, a te złote - złotych, jak widać :)

Lakiery:

Colour Alike PZN 469 Bamberka

Wibo WOW Effect Matte Glitter 01

256.

Czarno-szmaragdowy piasek od Wibo. Muszę przyznać, że spisuje się bardzo dobrze, łatwo się nim maluje, nieźle kryje i szybko schnie. Ja nałożyłam na niego przeźroczysty top, żeby wydobyć zielone tony.

Lakiery:

 Wibo WOW Glamour Sand 01
Color Club Clear Polish

255.

Spodziewałam się bardziej rozbielonej czerwieni, a tutaj bieli jest może kropelka. Flakies na takich lakierach zawsze mienią się na złoto i pomarańczowo, co bardzo mi się podoba.

Lakiery:

Colour Alike 443 Tango

My Secret 104

Eveline Płynne Szkło

254.

Ten lakier jest dość problematyczny. Ma bardzo fajny kolor (soczysta jasna zieleń), dobrą konsystencję, malowanie też nie sprawia kłopotów, ale krycie jest naprawdę fatalne. Cztery warstwy i nadal są widoczne końcówki. Może następnym razem powinnam nałożyć pod niego białą bazą. 

Lakiery:

Savina Power Up

253.

Niesamowicie wesołe paznokcie :) Bardzo proste, a jaki efekt. Muszę koniecznie spróbować innych wersji kolorystycznych.

Lakiery:

Colour Alike French Manicure 0

Savina Dream

Essence Colour&Go 87 Passion For Fashion

Miss Sporty Clubbing Colours 320

P2 Color Victim 222 Artful

Wibo Extreme Nails 81

252.

Ten lakier nie do końca spełnił moje oczekiwania. Zapowiadał się na piękną cegłę ze złotym shimmerem, ale po nałożeniu na paznokcie zniknęła cała rudość. Obsługa jak zwykle bez zarzutu. Na dwa paznokcie pacnęłam trochę czerwonego brokatu Golden Rose.

Lakiery:

Colour Alike PZN 499 Stary Browar

Golden Rose Jolly Jewels 121

251.

Bardzo mi się podoba ten kolor. Chciałam go kupić już wcześniej, a teraz trafił się na wyprzedaży :) Kolor jasny seledynowy opalizujący na złoto, a pod odpowiednim kątem i różowo. Taki bardzo nietypowy. Dwie warstwy, szybko wysycha.

Lakiery:

Colour Alike Chlorofile 205 Green Go

250.

Jak tylko przeczytałam, że Colour Alike stworzyło holograficzne lakiery, to w ciemno zamówiłam wszystkie na colorowo.pl. Przy okazji zobaczyłam, że część lakierów jest wyprzedawana po 5.49 zł. Takiej okazji nie mogłam przepuścić i też zamówiłam kilka. Mam już trochę lakierów Colour Alike i naprawdę wszystkie są świetne. Jedynie w jednym z nich nie odpowiadała mi konsystencja (ciągnął się jak guma), ale do innych parametrów nie miałam zastrzeżeń.
Ten tutaj to piękny fiolet z holograficznym pyłem. Przez ogromną ilość tych drobinek sprawia wrażenie jakby lekko przykurzonego, co nie odbiera mu uroku :) Krycie ma idealne, jedna warstwa właściwie wystarczy. Ciekawe, jak spiszą się pozostałe odcienie.

Lakiery:

Colour Alike PZN 497 Jeżyce

249.

Błękitno-miętowy lakier, a do tego sypki brokat w podobnym odcieniu. Ostatnio kupiłam cały zestaw takich brokatów w TK Maxx i chyba już mi nic do szczęścia nie potrzeba ;) Mokry lakier posypałam sporą ilością glitteru i nieco docisnęłam. Potem pokryłam wszystko bezbarwnym topem, a że nie za bardzo mi się chciało oczyszczać sam pędzelek, to świecące drobinki znalazły się też na innych paznokciach.

Lakiery:

Colour Alike Q 151 Miętus
Color Club Clear Polish

248.

Ładny ciepły brąz z odrobiną rudego, złota i czerwieni. Kryje przyzwoicie po dwóch warstwach i całkiem nieźle wysycha. Ma w sobie trochę flakies, co sprawia, że kolor nie jest jednolity.

Lakiery:

Silcare The Garden of Colour 27

247.

Ten lakier kupiłam z pół roku temu, ale pierwszy raz gościł u mnie na paznokciach. W butelce wygląda jak biało-srebrzysty glassfleck, ale na paznokciach po dwóch warstwach wyglądał jak biała perła :) A że błyszczał się niemiłosiernie, to po nałożeniu drobnego kolorowego brokatu Golden Rose, zmatowiłam go nowym topem Lovely. I wyszły mi bardzo zimowe paznokcie :)

Lakiery:

Lovely Classic 23

Golden Rose Paris 69

Lovely Matte Top Coat

246.

Jedna warstwa metalicznej zieleni Color Club i dość przypadkowo nałożony glitter Golden Rose. Co prawda starałam się go nieco "cieniować", ale wyszło, jak wyszło :)

Lakiery:

Color Club Perfect Molten

Golden Rose Jolly Jewels 106

245.

Tak dawno nie używałam już tych lakierów Golden Rose, że postanowiłam to nadrobić. Na dwie warstwy brokatowego błękitu nałożyłam cienką warstwę biało-czarnego, tak tylko dla akcentu kolorystycznego :) Top był niepotrzebny.

Lakiery:

Golden Rose Jolly Jewels 111

Golden Rose Jolly Jewels 123

244.

Z nowych piasków Wibo zdecydowałam się (jak na razie) na ten kolor - chłodny jasny brąz. I muszę stwierdzić, że był to świetny wybór. Kolor niepozorny, ale kilka kobiet pytało mnie, co to za lakier. Malowanie super. Trzeba tylko przed użyciem dobrze potrząsnąć, żeby drobinki równomiernie się rozłożyły. Właściwie już jedna warstwa wystarczy do dobrego pokrycia. Ja nałożyłam drugą i warstwa piasku trochę się wygładziła. Schnie naprawdę dobrze. Jedyny mały minusik, że na drugi dzień jakby nieco ściera się kolor z najbardziej wystających drobinek piasku.

Lakiery:

Wibo WOW Sand Effect 02

243.

Na glassfleckową czerwień nałożyłam warstwę błękitnego brokatowego piasku Lovely. Niby nic takiego, ale ten kontrast powodował, że paznokcie bardzo rzucały się w oczy.

Lakiery:

Silcare The Garden of Colour 110

Lovely Baltic Sand 03

242.

Ależ piękny lakier. Ciepła czerwień i dużo złota. Błyszczą niesamowicie. Krycie bardzo dobre, dwie warstwy to maksimum. Schnięcie też ok. Paznokcie wyglądają jak pokryte złotkiem z czekoladki.

Lakiery:

Silcare The Garden of Colour 110

241.

To mój pierwszy lakier Safari - ciemnozielony z seledynowym shimmerem, który prawie zupełnie zniknął, gdy położyłam na niego kolorową Viperę. Lakier bardzo dobrze kryje, ze schnięciem też nie było problemów. Za to co do Vipery, to muszę stwierdzić, że jest bardzo niewydajna. Użyłam jej może z 4 razy (co prawda zawsze po 2 warstwy), a tu już prawie połowy buteleczki nie ma. Ale przyznaję - ścinki fajnie wyglądają :)

Lakiery:

Safari Trendy! Colour! - zielony

Vipera Roulette 40

240.

Niby kolor taki niespecjalny, ale ma coś w sobie i nosiło mi się go naprawdę dobrze. Jasny pomarańcz naszpikowany ogromną ilością jaśniejszych drobinek. Błyszczy się niesamowicie. Nakłada się idealnie, wysycha też w porządku.

Lakiery:

Lovely Gloss Like Gel 227

239.

Z tej serii nie miałam jeszcze żadnego lakieru, ale jak zobaczyłam ten granat, to się skusiłam. Klasyczny metaliczny granat z mnóstwem złotych cząstek. W cieniu świetnie widać podział miedzy złotymi i granatowymi drobinkami. Świetnie kryje i szybko schnie. Piękny lakier.

Lakiery:

Wibo Glamour Nails 07

238.

Zdjęcia nie do końca oddają prawdziwy kolor tego lakieru. W rzeczywistości to nieco bardziej nasycone lody pistacjowe. Odcień naprawdę uroczy, malowanie przyjemne, schnięcie w porządku, wymaga trzech warstw niestety. A po dwóch dniach na powierzchni pojawiły się nieładne pęknięcia. 

Lakiery:

Vipera Polka 55

237.

Lakier bardzo przypomina mi ten i tak samo jak przy tamtym, jestem zaskoczona jak świetnie wygląda na paznokciach :) Kolor szaro-beżowy z jakby pokruszonymi srebrzystymi flakies, niby nic specjalnego, ale paznokcie jakoś tak ładnie wyglądają. Krycie dość słabe, bo musiałam nałożyć aż trzy warstwy, schnięcie bez zastrzeżeń i oczywiście super pędzelek. Bardzo lubię jego kształt, bo jest po prostu stworzony dla mojego kształtu paznokci i można nim stworzyć idealne łuki. Na serdeczny paznokieć nałożyłam złoto-holograficzny brokat od Silcare. Co dziwne, już później nałożyłam na całość wysuszacz 3 w 1 Eveline, a wtedy złote drobinki zmieniły się w żółte, a holograficzne w białe. Muszę pamietać, żeby następnym razem dać wcześniej jakiś bezbarwny top.

Lakiery:

Essence Colour&Go 136 Love's Recipe

Silcare The Garden of Colour 100

236.

Brokatowy lakier Blink Blink ma ciekawą zawartość: przeźroczysta baza, drobniutki zielony pył, malutkie morelowe sześciokąty, większe holograficzne sześciokąty i największe, urocze różowe kwadraciki. Świetnie wygląda na czarnym lakierze :) Z nakładaniem nie było żadnego problemu, drobinek nie trzeba było łowić, a to chyba zasługa drobnego zielonego pyłu, który trzyma wszystkie glittery ze sobą.

Lakiery:

Lemax - czarny

Lovely Blink Blink 04

235.

Mój błękitny franken z czarnym piaskiem. Do dobrego krycia potrzebował trzech warstw, ale na szczęście schnięcie było w miarę przyzwoite.

Lakiery:

Lemax - biały marmurek

Color Club Blue-Topia

Miss Sporty Clubbing Colours 320

234.

Fioletowa baza z maleńkimi chabrowymi drobinkami, do tego mieniące się czerwienią flakies. Po prostu niesamowite połączenie. Pierwsza warstwa bardzo słabo kryje, dlatego byłam zdziwona, że druga w zupełności wystarczyła. Jak dla mnie schnięcie w normie, choć czytałam inne opinie. Co do trwałości lakieru też nie miałam żadnych zastrzeżeń.

Lakiery:

Silcare The Garden of Colour 29

233.

Takie paznokcie nosiłam na tygodniowych wakacjach. Róż od Color Club, który jest po prostu lakierem idealnym. Jednowarstwowy, piękny kolor. Na niego nałożyłam glitter od Silcare, który niedawno zakupiłam, bo miał ciekawą kolorystykę i nadaje się w sumie na każdy kolor bazowy. W przeźroczystej bazie pływają różowe, niebieskie i fioletowe większe sześciokąty plus drobny niebieski i fioletowy brokat. W miarę regularnie układa się na paznokciach, nie trzeba łowić drobinek i uzupełniać sondą. Schnięcie w porządku, a paznokcie przetrwały w nienaruszonym stanie 5 dni.

Lakiery:

Color Club Hot Like Lava

Silcare The Garden of Colour 104

232.

Ten lakier zamówiłam u Silcare. Ma bardzo ciekawy kolor: ciemny brąz z bordo, a do tego srebrne iskierki i jakby bardzo rozdrobnione flakies, które mienią się na czerwono. Krycie przy dwóch warstwach, schnięcie w normie i naprawdę ładnie trzyma się na paznokciach.

Lakiery:

Silcare The Garden of Colour 28

231.

Na zieleń nałożyłam złoty brokat od Essence. Nadal twierdzę, że jest to jeden z najlepszych glitterów. Wystarczy jedna warstwa, rozkłada się równomiernie, nie potrzeba absolutnie żadnych poprawek i od razu odmienia lakier bazowy dodając mu błysku ;)

Lakiery:

Pierre Rene Miyo Mini Drops 29 Papaya/Mango

Essence Colour&Go 67 Make It Golden

230.

Piękna soczysta zieleń ze złotą poświatą. Niby zapachowy, ale ja znowu tylko przy malowaniu poczułam delikatną, słodką woń. Kryje przy dwóch warstwach i ładnie błyszczy.

Lakiery:

Pierre Rene Miyo Mini Drops 29 Papaya/Mango

229.

Piaskowy granat nakładał się dużo gorzej niż poprzednie lakiery z tej serii. Pędzelek był jakiś za miękki i zupełnie nie potrafiłam nim operować. Prawie przy wszystkich paznokciach musiałam czyścić skórki, co raczej nieczęsto mi się zdarza. A tak poza tym ładny atramentowy granat z większym srebrnym brokatem. Kryje po dwóch warstwach i wysycha bezproblemowo.

Lakiery:

Pierre Rene Top Flex Sand Effect 10