91.

Bardzo, bardzo ciemny granat, dopiero przy fleszu ujawnia swoją niebieskość, bo w normalnym świetle wygląda jak czerń. Ładnie kryje po dwóch warstwach, ale odrobinę się ciągnął, jeśli wzięłam na pędzelek za dużo lakieru. Na połowę każdego paznokcia nałożyłam flakies z My Secret. Wciąż je uwielbiam, zmieniają każdy lakier i co chwila wyglądają inaczej :)

Lakiery:

Color Club Blue-Topia

My Secret 104

Seche Vite Dry Fast Top Coat

90.

Długo nie mogłam zdecydować się na ten kolor, ale jak widzę, obawy były zupełnie niepotrzebne. Choć nie przepadam za bordowymi odcieniami, to ten jest bardzo ładny, a w dodatku widać w nim maleńkie płatki złota, które świetnie wyglądają. Na kilka paznokci nałożyłam własną miksturę, czyli bezbarwną bazę, do której dodałam srebrne foliowe paseczki i różnokolorowy brokat (czerwień, pomarańcz, zieleń, granat, złoto, biel i fiolet). Następnym razem dam jaśniejszy podkład, bo nie widać tu tych wszystkich kolorów.

Lakiery:

Sensique Oriental Dream 261 Rose Wood

Color Club Clear Polish

Sally Hansen Hard As Nails Clear + brokat

89.

Grzecznie się opierałam i wcześniej nie kupiłam lakierów z kolekcji Miami Roller Girl, ale wystarczyło, że obniżyli cenę o 1 zł i już się skusiłam. Tak, niewiele mi trzeba :) Śliczny kaczeńcowy żółty (2 warstwy) i malinowy róż (1 warstwa) plus kropki i kolorowe motylki. Wyszło dość pstrokato, nawet jak dla mnie :)

Lakiery:

Essence Miami Roller Girl 01 Bienvenido A Miami

Essence Miami Roller Girl 03 Four Wheel Drive

RaNails Top Coat

88.

Szczerze przyznaję, że mało fotogeniczny ten mani ;) Na żywo wyglądał dużo lepiej. Kolor jasnej brzoskwini, który tutaj wygląda jak majtkowy różowy i złote "kwiatki" narysowane świątecznym flamastrem.

Lakiery:

Wibo Różany Lakier 08

Color Club Clear Polish

87.

Tutaj na paznokciach mam aż 7 warstw lakieru, co jak na mnie jest ogromną ilością i nawet nie wiem, jakim cudem to wszystko bezproblemowo wyschło. Najpierw nałożyłam jak zwykle odżywkę Eveline, tym razem S.O.S. Potem dwie warstwy jasnego klasycznego beżu Wibo, którego jeszcze nie miałam na "sobie", ale bardzo mi się spodobał i muszę koniecznie ponosić go solo. Następnie warstwa mojego ulubionego tęczowego konfetti, który przykryłam dwiema warstwami mleczno-różowego i półprzeźroczystego Wibo. Myślałam, że drobinki brokatu jeszcze bardziej zatopią się w tle, ale taki efekt też mnie satysfakcjonuje. Na to top ReNails.
Co dziwne chciałam zdążyć z paznokciami przed rozpoczęciem filmu w tv i miałam na całość jakieś 15 minut, więc nie czekałam na wyschnięcie poszczególnych warstw. Tylko nałożyłam wszystkie, psiuknęłam wysuszaczem Delii i poszłam oglądać film. Sama byłam zaskoczona, że nic mi sie nie poodbijało, a paznokcie wyglądały super.

Lakiery:

Wibo Express Growth 351

Essence Nail Art Special Effect! Topper 02 Circus Confetti

Wibo Express Growth 03

RaNails Top Coat

86.

Paznokcie mam ostatnio w gorszej kondycji, więc znowu je przycięłam. Pomalowałam swoim jedynym China Glaze :) w odcieniu jasnej czerwieni z pomarańczem. Nie powiem - lakier świetny, dobrze wyprofilowany pędzelek, ładnie schnie. Po jednej warstwie wygląda na czerwowno-różowy, ale jak się nałoży kolejną, to już osiąga śliczny ognisty odcień. I żeby podkreślić "ognistość", to domalowałam tygrysie paski z jednej strony, a później złote z drugiej. Wyszło nieźle :)

Lakiery:

China Glaze Orange-Pacific

Wibo Lakier do zdobienia paznokci 13

Wibo Lakier do zdobienia paznokci 26

85.

Chyba najładniejszy glassfleck z serii Alter Ego. Przy nakładaniu wygląda jakby błyszczące drobinki były zatopione w czarnej bazie, później przy kolejnej warstwie zaczyna być widoczny fiolet. Mieni się różowymi cząsteczkami, w butelce są też widoczne oliwkowo-złote, ale na paznokciach jakoś ich nie zauważyłam. Chyba, że potrzebne jest jakieś specjalne światło ;) Świetnie schnie i super wygląda.

Lakiery:

Color Club Alias

84.

Ostatnio cały czas słyszałam od innych o Pepco. Nie miałam pojęcia, co to za sklep, ale kiedy siostra powiedziała mi, że widziała tam lakiery, to postanowiłam tam zajrzeć. Fakt - niewiele mi trzeba :) Dużo do wyboru nie było. Ot kilka kolorów i to jeszcze jakieś nieznane mi marki, ale ceny bardzo przyjazne. Kupiłam tylko ten turkus za 4,99 zł. Firma to NYC, ale widzę, że to jakiś odłam Coty, a to znam :) Lakier słabo kryje (ja nałożyłam 3 warstwy), ale za to błyskawicznie schnie. Spokojnie kładałam kolejną warstwę po skończeniu malowania obu rąk i żadne pęcherzyki się nie pokazały. Pędzelek też bardzo wygodny - wąski, ale dość sztywny i świetnie nim się manewrowało :) Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolona, kolor świetny - morski turkus z drobnym seledynowym shimmerem.

Lakiery:

NYC 140 Empire State Blue

RaNails Top Coat

83.

Jakiś czas temu kupiłam kilka lakierów Saviny. Chyba wszystkie już użyłam, a o tym jakoś zapomniałam, więc jest najwyższa pora na debiut :) Kolor uroczy, coś pomiędzy różem, a jasnym fioletem. Daje taki satynowy efekt, mimo, że nie jest matowy. Nałożyłam dwie warstwy, co było zupełnie wystarczające. Schnięcie też w normie. Niestety już następnego dnia odprysnął mi na jednym paznokciu, a to naprawdę dawno mi się nie zdarzyło. Mam nadzieję, że to tylko taki jednorazowy wybryk ;)

Lakiery:

Savina Lila

RaNails Top Coat

82.

Tak pomalowałam paznokcie idąc na babską imprezę :) Najpierw srebrzysto-błękitny Color Club, a na to jedna warstwa turkusowego brokatu tej samej marki. Wszystko na szczęście wyschło błyskawicznie, bo mimo, że po chwili robiłam kilka rzeczy jednocześnie (fryzura, makijaż, ubieranie, gadanie przez telefon itd.), to paznokcie pozostały nienaruszone. Duży plus :) Zależnie od światła lakier wygląda fantastycznie (tęczowe odblaski) albo "nic specjalnego" (szary metaliczny).

Lakiery:

Color Club Lumin-Icecent

Color Club Beyond The Mistletoe

RaNails Top Coat

81.

Gazetowe paznokcie to fajne urozmaicenie i to bajecznie szybkie. A tego akurat się nie spodziewałam. Nie przeczytałam wcześniej żadnych instrukcji, jak robić odbitki z gazety. Miałam tylko ogólne informacje od koleżanki i chyba wyszło mi to na dobre, bo tak naprawdę nie potrzeba aż tyle zachodu z przycinaniem i namaczaniem (to przeczytałam już po fakcie). Ja pożyczyłam tylko od brata tonik c&c z alkoholem, wylałam z 3 krople na gazetę (w tej roli "Rzeczpospolita") i po kolei dociskałam każdy paznokieć. Wszystko zajęło może z 2 minuty, a efekt super :)

Lakiery:

Lovely Crystal Strenght 334

Color Club Clear Polish

80.

Uroczy pastelowy lakier w kolorze lodów waniliowych. Nałożyłam trzy warstwy, bo cały czas widziałam smugi po pędzelku. Wygląda bardzo świeżo.

Lakiery:

Lovely Crystal Strenght 334

Color Club Clear Polish

79.

Metaliczna zieleń ze srebrnym nalotem, bo pękaczem to w tym przypadku bym tego nie nazwała.

Lakiery:

Color Club Perfect Molten

Color Club Clear Polish

Lovely Special Effect 01